Składniki:
- kilka liści sałaty karbowanej czerwonej i zielonej, kilka liści sałaty masłowej (ewentualnie mieszanka sałat)
- 100g -150g fasolki szparagowej białej lub zielonej
- 100g - 150g ziemniaków
- pęczek (doniczka) bazylii
- pół pęczka pietruszki
- 3-4 łyzki orzeszków pinii
- 100g sera pecorino (dla wegan proponuję zastąpić ser suchą bagietką)
- ok 150-200ml oliwy
- 1-2 ząbki czosnku
Pesto: orzeszki pinii prażymy na patelni, uważając, żeby się nie przypaliły. Mają lekko zbrązowieć, dzięki czemu wydobędziemy z nich więcej smaku. Pecorino kroimy w mniejsze kawałki, czosnek obieramy i zgniatamy, pietruszkę siekamy na grubo, z krzaczka bazylii obrywamy liście. Wszystko wrzucamy do blendera i mielimy na drobną papkę dolewając po trochu oliwę. Próbujmy co chwilę, żeby sprawdzić czy oliwa nie dominuje nad smakiem całości pesto. Fasolkę i ziemniaki w kawałkach (najlepiej młode w mundurkach) gotujemy do miękkości. Chwile czekamy, żeby wystygły (zbyt gorące mogą spowodować oklapnięcie sałaty). Wszystkie składniki: sałaty, fasolkę, ziemniaki i pesto mieszamy i gotowe.
Dobra rada: jeśli zostanie Wam trochę pesto, dołóżcie go do kanapek z sałatą, wędliną/kurczakiem i pomidorem, na lunch następnego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz